Nie każdy z nas ma czas i chęci by liczyć sobie wszystkie kalorie i trzymać się wyznaczonego zapotrzebowania kalorycznego. Warto jednak zadbać o zdrowie i unikać nadwagi, która może powodować wiele zdrowotnych problemów. Nawet jeśli nie jesteśmy wybitnymi kucharzami, to zazwyczaj przygotowujemy posiłki w domu. Wiele z teoretycznie zdrowych rzeczy, w nadmiarze jednak może zaszkodzić naszej sylwetce – we wszystkim trzeba znać umiar.
Fakty i mity. Jakie mięso jest najbardziej kaloryczne?
Jedno z najpopularniejszych mięs w naszym kraju – wieprzowina. Ma elementy, które nie są zbyt tłuste i kaloryczne, a duża ilość białka w diecie nie jest niczym złym, o ile nie wykraczamy poza ogólny bilans kaloryczny. Najbardziej kaloryczne elementy wieprzowiny to golonka (około 400 kcal, zależnie od „sztuki”) i boczek (około 550 kcal). Jednakże spożywanie innych elementów wieprzowiny, jest nawet wskazane, szczególnie dla sportowców, choć większość diet dla nich zawiera drób i wołowinę. W wieprzowinie jest zawarta kreatyna, która wspomaga utrzymanie mięśni w dobrej kondycji. Ponadto wieprzowina zawiera łatwo przyswajalny cynk (ma wpływ na odporność, utrzymanie włosów i skóry w dobrej kondycji), a także ważne dla nas witaminy z grupy B oraz witaminy C, D, E oraz K. Bardzo dużo żelaza znajduje się w wątróbce wieprzowej, która ma tylko ok. 165 kcal, lecz ze względu na cholesterol powinniśmy ją spożywać sporadycznie.
Czy sery żółte są zdrowe?
Sery żółte czy sery pleśniowe znajdują się niemal w każdej polskiej lodówce. Sery zawierają bardzo dużo łatwo przyswajalnego wapnia i cechują się wysoką zawartością białka. Mimo, że są produktem mlecznym to zawierają jedynie śladowe ilości laktozy, a nie jest też teraz problemem by kupić żółty ser bez laktozy. Niestety też, większość z serów ma co najmniej 20 gram tłuszczu na 100 gram produktu. Żółte sery mają średnio od 300 do 400 kcal w 100 gramach. Czy zatem jeść sery żółte i pleśniowe? Jak najbardziej, lecz w niewielkich ilościach. Najważniejsze, aby mieścić się w dziennym zapotrzebowaniu kalorycznym zaleconym przez dietetyka.
Jaka czekolada jest najzdrowsza?
Paradoksalnie – ta o największej kaloryczności. Czekolada gorzka, która ma w sobie dużo kakao, ma najwięcej kalorii. Natomiast kakao zawiera wiele wartości odżywczych, a poprzez antyoksydanty w nim zawarte pomaga schudnąć. Oczywiście o ile nie zjadamy całej tabliczki na raz. Pamiętajmy też, że nadmiar cukru może niszczyć zęby.
Masło, smalec i oleje roślinne – czy można je jeść?
Masło czy smalec często są używane jako smarowidło do chleba, bądź jako tłuszcz do smażenia. Ani jedno, ani drugie nie jest najlepszym wyborem. Smalec ma nawet do 800 kcal, a masło około 700-750 kcal. Jeżeli chcemy się pozbyć nadprogramowych kilogramów, powinniśmy zdecydowanie odstawić zarówno masło jak i smalec. Warto zainwestować w patelnię grillową lub beztłuszczową, aby móc przygotowywać zdrowsze posiłki, a jako źródło tłuszczu zdecydowanie lepiej użyć na przykład oliwy z oliwek w niewielkich ilościach, awokado czy orzechów. Oleje roślinne także są bardzo kaloryczne, niektóre nawet bardziej niż smalec, lecz mają jeden plus w porównaniu do masła i smalcu – zawierają kwasy tłuszczowe omega-6 oraz omega-3, zatem wskazane jest używanie takich olejów, lecz w niewielkich ilościach. Najzdrowsze oleje roślinne to olej lniany, olej ryżowy, a także oliwa z oliwek.
Jak dużo orzechów można zjeść?
Orzechy są źródłem wielu niezbędnych witamin i minerałów oraz zdrowych tłuszczów. Orzechy cechują się też dużą zawartością błonnika, który jest istotny w każdej diecie, lecz jego nadmiar może powodować dyskomfort trawienny. 100 gramów orzechów włoskich ma około 650 kcal, nieco mniej kaloryczne są orzechy ziemne czy pistacje. Z racji dużej zawartości magnezu, fosforu, potasu i selenu, powinniśmy orzechy spożywać regularnie, lecz w niewielkich ilościach. A czy masło orzechowe jest zdrowe? O ile nie zawiera dodatku cukru, soli i oleju palmowego, jest dobrą alternatywą dla masła czy smalcu. Lecz tak jak orzechy, masło orzechowe zawiera około 550-650 kcal więc powinniśmy uważać z jego ilością.